Dziś chciałabym podzielić się z Wami moimi przemyśleniami na temat porażki, czyli o niepowodzeniach które każdy z Nas napotyka nie tylko na początku nauki malowania, ale także na dalszej drodze artystycznej. Jest nieodzowna część procesu twórczego oraz nauki, dlatego dopóki nie uświadomiłam sobie tego to odczuwałam ogromną frustrację.
Idealne portfolio
W Internecie zazwyczaj możemy zobaczyć wspaniałe portfolia artystów, w których nie znajdziemy słabych prac. Możemy wtedy mylnie dojść do wniosku, że pewnie im nie zdarza się już „źle” malować, a każda praca jest niemal idealna. Nie wiem jak to jest rzeczywiście w przypadku innych, ale mogę Wam powiedzieć jak to jest u mnie. Zobacz moje PORTFOLIO.
W swoich mediach społecznościowych pokazuję tylko te prace które chcę, żeby zobaczyli inni. Raczej nie pokazuję swoich ćwiczeń, czy nieudanych obrazów. Czasem dostaję od widzów wiadomości jak to jest mi to łatwo bo wszystko już potrafię i zawsze mi wychodzi. Pomijam fakt ile serca i pracy włożonej w swój rozwój musiał poświęcić na to, by teraz móc dzielić się z Wami moją wiedzą… Nadal popełniam błędy i tworzę obrazy, z których nie jestem zadowolona. Jednak teraz radzę sobie z tym znacznie lepiej niż kiedyś. Na blogu możecie znaleźć ARTYKUŁ, w którym pokazuję jak powstają moje obrazy. Możecie tam zobaczyć cały proces przygotowań jaki podejmuję, aby stworzyć pracę i przy okazji unikać porażki dzięki właśnie przygotowaniom.

Konieczny etap rozwoju artystycznego
Myślę, że im szybciej sobie uświadomicie, że porażka to konieczny etap Waszego rozwoju, tym łatwiej będzie Wam z nią sobie poradzić.
Zacznijmy od tego, aby zmienić nastawienie do popełnia błędów, nie myślcie o tym jak o czymś negatywnym, ale pozytywnym. Jest to naturalna rzecz, która zdarza się każdemu kto się uczy i rozwija. Traktujmy swoje błędy jak drogowskaz. Pomyślmy co musimy poprawić i jakie kroki podjąć następnym razem, aby nie powtórzyć tego samego błędu.
Zastanówcie się, czy jak uczyliście się np. języków obcych to czy od razu po zapoznaniu z teorią potrafiliście zastosować ją mówiąc, czy pisząc? Na pewno wymagało to wielu ćwiczeń oraz popełnienia mnóstwa błędów. Analogicznie możemy pomyśleć o procesie malowania. Każde ćwiczenie przybliża Nas do osiągnięcia poziomu, który będzie pozwalał na bardziej swobodne wyrażenie tego co chcemy na podłożu malarskim.
Każdy popełnia błędy
Może będzie Wam łatwiej jeśli uświadomienie sobie, że inne osoby przechodzą to samo co Wy. O ile w przypadku języków obcych, czy innych umiejętności łatwiej jest rozgraniczyć własne ja niż w procesie twórczym. To starajcie się nie łączyć porażki artystycznej z określeniem własnej wartości. Bardzo często to co tworzymy pochodzi prosto z serca i jest bardzo osobiste. Dlatego jeśli Nasz obraz się nie uda to łatwo jest źle siebie traktować w tym momencie. Potraktujemy nieudany obraz jak nieudane ciasto z zakalcem, a nie jak porażkę życiową.
Jeśli chcecie zobaczyć jak inni profesjonalni artyści walczą sami ze sobą, jak boją się porażki i jak sobie z tym radzą to polecam program „Portrait Artists of the Year„. Gdzie w ciągu 4 godzin artyści muszą stworzyć portret modela. Widać tam dokładnie jak każdy z nich przeżywa i obawia się porażki. Jedni radzą sobie z tym lepiej, a inni gorzej. Pomimo tego, że część z nich zajmuje się tym na co dzień.
Jak poradzić sobie z porażką?
Musisz popełniać błędy, aby się rozwijać. Jeśli ich nie popełniasz to możliwe, że stoisz w miejscu. Mając to na uwadze, warto wypracować sobie sposoby radzenia z uczuciem porażki. Niestety wiele osób po kilku niepowodzeniach porzuca naukę, zamiast dalej ćwiczyć.
Sama namalowałam wiele obrazów, które na końcu i tak mi się nie podobały, lub które porzuciłam już w trakcie malowania. Jednak nie porzuciłam mojej artystycznej wędrówki, tylko uświadomiłam sobie że jeszcze wiele razy taka sytuacja się powtórzy.
Wracając do analogi nauki języków obcych, pomimo wielu trudności i błędów nie porzuciłam nauki języka angielskiego, a opanowałam go tak a by móc się nim swobodnie komunikować. Uczucie niepowodzenia także towarzyszy mi podczas przygotowywania nowych materiałów na Youtube, czasem wiele godzin pracy i przygotowań poświęconych na realizację odcinka owocuje bardzo słabym wynikiem oglądalności. Jednak jak sami widzicie nadal staram się tworzyć nowe filmy.
Nie ma jednej sprawdzonej metody radzenia sobie z porażką, ponieważ każdy jest inny. Mogę Wam powiedzieć co sama robię w takiej sytuacji. Zaczynam od tego, że pozwalam sobie na złość i frustrację jaka pojawia się, gdy coś nie wyszło. Jest wręcz obrażona na obraz i na świat, mam focha! Gdy pozwalam sobie na takie emocje, to o wiele szybciej one przechodzą. Znacznie dłużej to trwa, gdy miała udaję sama przed sobą, że ich nie ma. Następnie po zrobieniu sobie przerwy od obrazu, która może trwać kilka godzin, a nawet tygodni wracam do niego. Wtedy ze spokojem oceniam co poszło nie tak. Po odpowiedniej przerwie mam wrażenie, że nie jestem już tak przywiązana do swojej pracy. W związku z tym mogę na niego popatrzeć bardziej obiektywnie. Czasami może się okazać, że jednak obraz się Wam podoba i wcale nie jest tak źle jak myśleliście.
Podsumowanie
Porażka to naturalny etap procesu uczenia się w dowolnej dziedzinie życia, czy naukowej.
Na pewno popełnisz błędy i odniesiesz wiele porażek podczas nauki malowania. To od Ciebie zależy, jak będziesz o tym myśleć i czy zahamuje to Twój proces twórczy. Każdy kto chce się rozwijać popełnia na swojej drodze błędy, lecz raczej się tym nikt nie chwali. W końcu odniesiesz sukces, tylko musisz sobie na to pozwolić.